Nowość – pędzle HULU: czy warto? Testujemy!

W ostatnim czasie w drogeriach Kosmyk zadebiutowała nowa marka polskich pędzli do makijażu – Hulu Brushes. Wraz z ogłoszeniem tej premiery, w Internecie zawrzało – pędzle momentalnie wzbudziły ogromne zainteresowanie.

Obecnie trwa również konkurs, w którym do zdobycia trzy zestawy pędzli Hulu. Przyglądamy się zatem tym nowościom i sprawdzamy, jak wypadają na tle konkurencji – czy warto sprawić sobie własny, osobisty komplet tych puchaczy?

Pędzle Hulu to zaprojektowane w Polsce, profesjonalne narzędzia do makijażu. Jak podkreślają twórcy, zostały one wykonane z najwyższą precyzją i dbałością o szczegóły, aby nie tylko wyglądały świetnie, ale i bez zarzutu służyły do wykonywania makijażu przez długi czas. W ofercie znalazło się jak narazie 14 modeli do makijażu twarzy oraz 13 do oczu. Są to zarówno pędzelki z włosia syntetycznego, jak i naturalnego. Trzonki pędzli są drewniane, a aluminiowa skówka solidnie “trzyma” włoski, dzięki czemu Hulu nie gubią włosia, ani podczas malowania, ani podczas czyszczenia. Hulu są miękkie – nie drapią, nie kują, a po myciu ładnie wracają do swojego kształtu.
Pod lupę bierzemy dziś kilka modeli, które na początek będą najlepszym wyborem dla każdego – od amatora po profesjonalistę. To idealny zestaw startowy!

Pędzle do twarzy:
P6 – spory pędzel typu flat top, stworzony do nakładania podkładu, pudru, produktów płynnych oraz mineralnych. Dzięki zbitej budowie włosia, ładnie stempluje podkład, nie pochłaniając go do wewnątrz.
P18 – skośny pędzel dedykowany do nakładania różu, bronzera lub rozświetlacza. Wykonany z naturalnego, koziego włosia, jest delikatny i odpowiednio gęsty. Pędzel chwyta odpowiednią ilość kosmetyku, co pozwala unikać plam wynikających z nadmiaru napigmentowanego różu czy ocieplającego twarz bronzera.
P24 – jeden z bardziej wszechstronnych pędzli, typowe jajeczko. To świetny, precyzyjny pędzel umożliwiający konturowanie – jego niewielki rozmiar pozwala skutecznie dotrzeć do obszarów pod kością policzkową lub wzdłuż czoła. Można nim dokładnie wklepać puder w okolicę pod oczami, lub pociągłymi ruchami zaaplikować rozświetlacz. Wyjątkowo miękki, sunie po twarzy jak chmurka.

Pędzle do oczu:
P30 – służy do aplikacji cieni na całą ruchomą powiekę i powyżej, aż do linii brwi. Może być użyty do rozcierania kreski na oku w celu uzyskania efektu ‚smoky eye’. Solidne wykonanie sprawia, że pędzel nie gubi włosia, jest elegancki i łatwy w utrzymaniu czystości.
P32 – wyjątkowy pędzelek z włosia kucyka, ma profesjonalny kształt z lekko zwężonym czubkiem – dzięki czemu styka się ze skórą niewielką powierzchnią. Jest idealny do lekkiego rozcierania cieni, aby efekt był jeszcze bardziej precyzyjny, a łączenie kolorów niewidoczne.
P44 – skośny pędzel obowiązkowy w każdej kosmetyczce. W jednej roli sprawdzi się świetnie do podkreślania brwi – na sucho cieniem, lub na mokro pomadą czy żelem. Można nim bez trudu wyczarować także kreskę eyelinerem lub cieniem na mokro. Jest krótki, mocno ścięty, a włosie trzyma się razem, dzięki czemu linia jest precyzyjna.

Przetestowaliśmy pędzle Hulu w kilkunastu makijażach, za każdym razem piorąc je z pomocą naturalnego, szarego mydła. Nie tylko czyszczą się ekspresowo, ale też za każdym razem zachowują się jak nowe. Z pewnością zastanawiacie się, jak wypadają w porównaniu do Hakuro. Możemy zapewnić Was, że jakość jest porównywalna, a komfort i wygoda stosowania – bez zarzutu.

Z pewnością pędzle Hulu będą idealną alternatywą dla Hakuro, oferując świetną jakość w niskiej cenie. Szukajcie swoich ukochanych modeli w drogeriach Kosmyk i koniecznie weźcie udział w konkursie, aby zdobyć swój zestaw startowy!

WEŹ UDZIAŁ W KONKURSIE I WYGRAJ ZESTAW PĘDZLI HULU